Pamiętaj, że tylko w Perfekcyjnej Pani Domu uczestniczki robią megaporządki w tydzień i zadowolone goszczą w zakamarkach białą rękawiczkę. My - ze swoimi rodzinami, pracą zawodową, zainteresowaniami, nie możemy poświęcić tygodnia czy dwóch wyłącznie na porządki. Zresztą - komu by się chciało zasuwać.
Jeśli się odchudzałaś, wiesz, że szybkie schudnięcie gwarantuje efekt jojo. I tak samo jest ze sprzątaniem i odgracaniem. Jeśli dotąd żyłaś w środowisku pełnym rzeczy i pozbędziesz się większości z nich, podświadomie zaczniesz zapełniać tę pustkę i znów wylądujesz w graciarni.
Ustal ze sobą i z domownikami, jakie etapy będziecie razem realizować. Kiedy przejrzycie szafki w kuchni, a kiedy pozbędziecie się kolekcji podartych swetrów jeszcze z podstawówki i tego okropnego, dziurawego pamiątkowego plecaka ;)
Metoda małych kroków - to jest to!
2. Kupowanie nie pomaga na odgracanie.
Tak, ja wiem. Wiem doskonale. W programach o porządkowaniu wiecznie słyszymy o koszyczkach, pudełkach i innych tego typu cudach. No powiedzcie, czy nie wygląda cudnie tak zorganizowana szafka?
Źródło: Sew many ways.
Tylko skąd wiedzieć na początku, co będzie nam potrzebne i w jakiej ilości? Jakie romiary i kształty pojemników sprawdzą się najlepiej?Moja rada tym razem będzie nietypowa: sięgnijcie po prowizorkę. Kiedy decydowałam, jakich pudełek czy koszyków będę potrzebowała, korzystałam (a niekiedy korzystam nadal) z przezroczystych pojemników po owocach i warzywach czy przyciętych odpowiednio pudełek kartonowych. Kiedy już będziecie mieć pewność, że dany układ wam odpowiada, wystarczy wymierzyć pojemniki lub nawet wziąć do sklepu dotychczasowe pudełka - na wzór.
3. Nie łap się za wyzwania zbyt duże na jeden raz.
Wybieraj taką pracę lub jej element, który na pewno dokończysz i nie zniechęcisz się w połowie. Nie ma nic gorszego, niż kilka rozgrzebanych zadań, do których nie chce się wracać.
4. Lepsze jest wrogiem dobrego.
Jeśli dana metoda organizacji działa, nie staraj się jej ulepszać. Lepiej skup się na kolejnym czekającym zadaniu.
5. Znajdź motywację zewnętrzną.
No tak, ja wiem. Dla pani w szkole to pierwszaki sie starają. Ale jeśli motywacja wewnętrzna nie działa wystarczająco skutecznie?
Moja metoda to zapisanie się na listę mailingową tam, gdzie codziennie wysyłane jest mini zadanie do wykonania. Umyj lustro w przedpokoju. Przetrzyj klamki i kontakty płynem dezynfekującym (dobra, ja nie dezynfekuję, ale takie zadanie pojawiło się na liście). Uporządkuj wewnątrz torebkę. Takie pięciominutówki pozwalają na osiągnięcie satysfakcji z ukończonego zadania i motywują do większych wyzwań.
Miłego organizowania!